Włodzimierz Głowacki – Honorowy Członek Polskiego Związku Żeglarskiego, Prezes PZŻ w latach 1956-59, kapitan jachtowy, autor książek o tematyce żeglarskiej, człowiek legenda polskiego żeglarstwa, jego imieniem został nazwany flagowy żaglowiec PZŻ

Był komodorem polskiej flotylli jachtów płynących w 1972 roku do Kilonii na Olimpiadę i „Operację żagiel”. Wybrano dla Niego jacht „Swarożyc” wsławiony (już wtedy) rejsem na Szpicbergen. Ale jacht ten nie bardzo chodził na wiatr a cały czas był zachodni sztorm. Trasę z Gdyni do Kilonii kapitan Głowacki robił dłużej niż inni, tak ze zdążył dopiero na bal w połowie imprezy. Natomiast „Zimne rączki ma już pół załogi” to aluzja do faktu iż w załodze były dwie panie: małżonka kapitana i małżonka ówczesnego sekretarza generalnego PZŻ Wiesława Rogali.
Osoby pytające się o kapitana Głowackiego w języku angielskim wymawiali jego nazwisko „Glołaki” albo „Glowaki”.

Może ktoś pamięta okoliczności wrzucenia kapitana Włodzimierza Głowackiego do wody w Sopocie w 1959 roku w czasie Międzynarodowego Tygodnia Zatoki Gdańskiej Lub Mistrzostw Polski. Jeżeli tak to prosimy o informacje.