Do Turawy przyjechała z Azetesu grupa,
Sztil malaria i komary z regat wyszła dupa,

Ref.
Ech ech co za pech, ( bis 3 x )

Dni są pełne niepokoju i noce zatrute,
Męczy baby mały Ciupciak swym ogromnym kutem,

Ref;

Przegrał Ciupciak pierwszy wyścig przegrał drugi czwarty,
Tylko Wróbel zapierdala, ptaszek to zażarty,

Ref;

Klepie żonę bidny Hazaj pływa w strasznej dupie,
Parvi , który pieprzy głupstwa za to chodzi w czubie,

Ref.:

A kierownik miękim kapciem szaleje po trasie,
Raz na kapciu raz pod kapciem, tarmosi co da się.

Ref. Jachimczyki co wieczora obciągają litra,
Raz pobili kierownika, aż im ośka rypła.

Ref.

Cadeciarze młodzi chłopcy, trzepią sobie prącie,
A na trasie choć rumplują wyścigu nie kończą.

Ref.